Refleksje Biznes Dzisiaj - Zdechły Koń
Jak mawiał wielki szaman Apaczów, "Kiedy odkryłeś
że siedzisz na zdechłym koniu, najlepiej z niego zejdź". Jednak we współczesnym
świecie niejednokrotnie podchodzimy do zdechłych koni w sposób innowacyjny,
wypróbowując między innymi poniższe strategie:
Ø Kupić mocniejszy bat.
Ø Wymienić jeźdźca.
Ø Wygłosić oświadczenie w
stylu: „Tym koniem zawsze jeździliśmy w ten sposób.”
Ø Powołać komitet do spraw
przebadania konia.
Ø Zorganizować wizytę w
innych zakładach aby zobaczyć, jak one jeżdżą na zdechłym koniu.
Ø Podnieść standardy jazdy
na zdechłych koniach.
Ø Wyznaczyć zespół
tygrysów, aby przywrócił konia do życia.
Ø Przeprowadzić cykle
szkoleń podnoszących umiejętności jeżdżenia na zdechłych koniach.
Ø Porównać stan zdechłych
koni we współczesnym środowisku biznesowym.
Ø Zmienić wymogi
oświadczając: “Ten koń nie zdechł”
Ø Wynająć firmę obcą aby
jechała na zdechłym koniu.
Ø Zebrać więcej zdechłych
kobył dla zwiększenia szybkości
Ø Oświadczyć: “Żaden koń
nie jest na tyle zdechły by nie można mu było przylać”
Ø Zdobyć dodatkowe
fundusze celem podniesienia osiągów konia.
Ø Wykonać badania rynkowe
czy podwykonawcy nie mogą jechać na tym koniu za mniejsze pieniądze.
Ø Nabyć jakiś produkt
który sprawi że nasz zdechły koń nabierze większej prędkości.
Ø Ogłosić że koń jest
lepszy, szybszy i tańszy w utrzymaniu gdy jest zdechły.
Ø Powołać zespół
zapewnienia jakości, który ma za zadania znaleźć zastosowanie dla zdechłych
koni.
Ø Przedefiniować zakres
obowiązków dla koni.
Ø Awansować zdechłego
konia na jakieś bardziej eksponowane stanowisko kierownicze.
Ø Ogłosić, że koń został
zakupiony jako wydatek z kategorii „zmienne niezależne”
Szef mi na wejście życzył: "Miłego dnia".
To poszedłem do domu.
Najlepsze
wymówki gdy cię przyłapią na spaniu w biurze
Klucze
do sukcesu w biurze
Rozmowa
kwalifikacyjna
Wskazówki
dla szefów
Horoskop
dla Firmy
Najlepsze
wymówki gdy cię przyłapią na spaniu w biurze
Ø OK, o co chodzi? przecież nadal klient płaci...
Ø W punkcie krwiodawstwa ostrzegali, że to się może zdarzyć….
Ø To właśnie ta 15-minutowa drzemka regeneracyjna o której nam mówiono na
kursie zarządzania czasem, na który nas osobiście wysłałeś w zeszłym miesiącu.
Ø Wcale nie spałem, medytowałem właśnie nad rozwiązaniem i przełamaniem
myślowych paradygmatów!
Ø Badałem właśnie odporność klawiatury na ślinienie.
Ø Wykonywałem właśnie Stres Eliminującą Nadaktywność (SEN) z seminarium, na które kazałeś nam iść.
Ø To jest zadośćuczynienie za ostatnie sześć godzin nad ranem gdy śniłem
o pracy.
Ø Cholera, czemu mi przerywasz. I to akurat wtedy gdy już prawie miałem
rozwiązanie dla naszej największej bolączki.
Ø Maszyna do kawy się popsuła…
- Szukamy człowieka, nie uchylającego się od pracy i nie
wykorzystującego chorobowego.
- Świetnie, zatrudnijcie mnie, pomogę wam szukać...
- Świetnie, zatrudnijcie mnie, pomogę wam szukać...
Spotykają się dwaj szefowie sieci supermarketów.
- Co u ciebie?
- Szukam księgowego.
- Jak to, przecież na początku kwartału zatrudniłeś nowego
księgowego!
- No i właśnie jego szukam...
Klucze
do sukcesu w biurze
1. Nigdy nie wstawaj od biurka bez jakiegoś dokumentu w
rękach. Ludzie z dokumentami wyglądają na zarobionych, zmierzających pewnym
krokiem w super ważnych sprawach. Ludzi niemający nic w ręku wyglądają jakby
szli do kafeterii. Ludzie z gazetą w ręku wyglądają jak ludzie udający się do
toalety. Poza tym, dopilnuj aby wychodząc, obładować się czymkolwiek w widoczny
sposób, co sprawi złudne wrażenie, że pracujesz o wiele dłużej niż w
rzeczywistości.
2. Używaj komputerów aby wyglądać na zapracowanego. Za
każdym razem gdy siadasz do maszynki, dla przypadkowego obserwatora sprawia to
wrażenie jakbyś pracował. Możesz wysyłać
i czytać prywatną pocztę, wyliczać sobie rodzinne finanse i generalnie kłaść
lagę robiąc na co tylko masz ochotę a co jest jak najdalsze od rzeczywiste
pracy. Nie są to może szczególne korzyści jakich moglibyśmy się spodziewać po
erze komputerów, ale dobre i to. Jeśli przyłapie cię zwierzchnik- najlepsza
metodą obrony jest twierdzenie, iż właśnie uczysz się nowego oprogramowania
oszczędzając tym samym Naszej Firmie (spocznij) kosztownych a zbędnych wydatków
na szkolenia i warsztaty. Nie jesteś bumelantem tylko człowiekiem proaktywnym.
Możesz się zaoferować, że zademonstrujesz szefowi, czego już się nauczyłeś. To
go wystraszy –odskoczy jak oparzony.
3. Biurko w nieładzie. Szczeblowi dyrektorskiemu
przystoi mieć czyste biurko. Dla reszty ludzkości taki objaw oznacza, że nie
dość dużo pracujemy. Uzbieraj wokół siebie dużą stertę dokumentów. Dla
patrzącego robota z zeszłego roku wygląda jak robota dzisiejsza. Liczy się
ilość. Rozłóż je szeroko i idź w górę. Jeśli wiesz, że do twego boksu ktoś
przyjdzie, zakop odpowiedni dokument w połowie sterty i wyrusz na poszukiwania
gdy przyjdzie.
4. Poczta głosowa. Nigdy nie odbieraj telefonu jeśli
masz pocztę głosową. Ludzie nie dzwonią po to by ci coś dać – dzwonią abyś TY
zrobił coś ZA NICH. Taki sposób na życie. Odfiltrowuj telefony przy pomocy
poczty głosowej. Jeśli ktoś zostawia ci wiadomość która oznacza pracę na
horyzoncie, odpowiedz w czasie lunchu. Wtedy wyjdziesz na zarobionego i
rzetelnego pracownika, pomimo, że jesteś być może leniwym ślizgaczem. Jeśli tę
metodę odsiewania wiadomości rzetelnie zastosujesz w praktyce: telefon, a potem
oddzwanianie gdy nikogo nie ma, znacznie zwiększy się prawdopodobieństwo, że
dadzą za wygraną albo poszukają rozwiązania, które nie uwzględnia ciebie.
Najsłodszą muzyką dla twych uszu będzie: „Już nieważne. Ja się już tym zająłem".
Jeśli twoja poczta głosowa ma jakąś określoną górną granicę ilości wiadomości,
które może nagrać, dopilnuj aby zawsze była ona osiągnięta. Jednym z
najlepszych sposobów jest absolutne niewymazywanie żadnych nowoprzychodzących
nagrań. Jeśli to dla ciebie zbyt pracochłonne, sam do siebie wyślij co nieco.
Twój niedoszły rozmówca usłyszy wówczas naganie: "Przepraszamy, skrzynka
wiadomości jest już zapełniona”. – Pewna oznaka, że jesteś wysoce obłożonym
pracownikiem, na którego jest w firmie wielki popyt.
Dobry programista wiesza się razem ze swoim programem.
Oprogramowanie jest jak katedra - budujesz, budujesz,
budujesz, budujesz, a potem... się modlisz!
Co mówi programista w języku PASCAL do programisty w
języku C+?
-Może frytki do tego?
-Może frytki do tego?
Kolega zwraca się do kolegi informatyka z prośbą:
- Pożycz mi 1000 zł.
Na to informatyk:
- No dobra, masz 1024 - dla równego rachunku...
Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda go
wnikliwie:
-Hmmmm, tylko 84 klawisze, z czego jedna trzecia
funkcyjnych, żaden nie opisany, chociaż... Shift wciskany nogą. Oryginalne....
- Panie Kowalski, ja wiem że pańskie pobory nie
wystarczą na to, żeby się pobrać, ale proszę mi uwierzyć, pewnego dnia będzie
mi pan za to wdzięczny...
Weterani sieci rozmawiają.
Kurcze nie dośćże jestem cholernie niewyspany, to mnie
jeszcze strasznie paluchy bolą.
-A co sięstało?
-Nic. Mieliśmy wczoraj na czacie imprezę i do rana żeśmy
śpiewali...
Rozmowa
kwalifikacyjna
Czy twoja firma szamocze się usiłując dobrać właściwych
ludzi do właściwej pracy? Oto kilka przydatnych porad, jak zapewnić sukces w
tej dziedzinie. Weź kandydatów których sprawdzasz do pokoju w którym jest tylko
jeden stół i dwa krzesła. Zostaw ich tak na godzinę bez żadnego polecenia. Pod
koniec czasu wejdź i zobacz co robią.
Ø Jeżeli rozebrali stół na czynniki pierwsze poślij ich do
działu technicznego.
Ø Jeżeli liczą w popielniczce pety, daj ich do
księgowości.
Ø Jeżeli wrzeszczą i machają rękami, daj na produkcję.
Ø Jeżeli gadają do krzesła – dobrym miejscem będą kadry.
Ø Jeżeli śpią, nadają się do zarządu.
Ø Jeżeli nawet nie zaszczycą cię spojrzeniem gdy wejdziesz
– nadają się na strażników.
Ø Jeżeli usiłują ci wmówić, że nie jest tak źle jak
wygląda – wyślij ich do marketingu.
Ø A jeśli wcześniej wyszli, poślij ich do działu
sprzedaży.
Wyjaśnienie absencji:
Dowiedziałem się właśnie
że w szpitalu po moim urodzeniu w porodówce zaszła pomyłka. Zgodnie z prawem,
nie powinienem chodzić do pracy wiedząc, że moje dane osobowe zawierają
fałszywe informacje.
Referencje:
Żadnych. Za sobą zostawiam
zawsze zgliszcza.
Jak zachować zdrowy poziom
szaleństwa i doprowadzić do niego innych?
1. Podczas przerwy obiadowej siadaj w swoim samochodzie z suszarką do włosów skierowaną na przejeżdżające samochody i sprawdzaj czy zwalniają.
2. Za każdym razem gdy ktoś cię o coś pyta pytaj czy chce do tego frytki.
3. Postaw na swoim biurku kosz naśmieci z napisem "do załatwienia"
4. Ustaw jasność monitora na max a kontrast na min i wmawiaj wszystkim, że tak Ci wygodnie.
5. Nieużywajzadnychznakowprzystankowychanispacji!
6. Jeśli to możliwe, zamiast chodzić - podskakuj.
7. Pytaj wszystkich jakiej są płci.
8. W operze podśpiewuj wraz z artystami.
9. Idź na wieczór poezji i pytaj dlaczego wiersze się nie rymują.
10. Dowiedz się gdzie twój szef robi zakupy i kupuj te same rzeczy.
11. Noś je zawsze następnego dnia po tym jak szef był ubrany w taki sam strój (szczególnie efektywne gdy twój szef jest przeciwnej płci)
12. Wysyłaj emaile do reszty współpracowników z informacją gdzie się udajesz. Np: "Jakby mnie ktoś szukał, to jestem w ubikacji"
14. Pięć dni naprzód mów swoim znajomym, że nie przyjdziesz do nich na imprezę bo nie jesteś w nastroju.
15. Mrucz w windzie.
1. Podczas przerwy obiadowej siadaj w swoim samochodzie z suszarką do włosów skierowaną na przejeżdżające samochody i sprawdzaj czy zwalniają.
2. Za każdym razem gdy ktoś cię o coś pyta pytaj czy chce do tego frytki.
3. Postaw na swoim biurku kosz naśmieci z napisem "do załatwienia"
4. Ustaw jasność monitora na max a kontrast na min i wmawiaj wszystkim, że tak Ci wygodnie.
5. Nieużywajzadnychznakowprzystankowychanispacji!
6. Jeśli to możliwe, zamiast chodzić - podskakuj.
7. Pytaj wszystkich jakiej są płci.
8. W operze podśpiewuj wraz z artystami.
9. Idź na wieczór poezji i pytaj dlaczego wiersze się nie rymują.
10. Dowiedz się gdzie twój szef robi zakupy i kupuj te same rzeczy.
11. Noś je zawsze następnego dnia po tym jak szef był ubrany w taki sam strój (szczególnie efektywne gdy twój szef jest przeciwnej płci)
12. Wysyłaj emaile do reszty współpracowników z informacją gdzie się udajesz. Np: "Jakby mnie ktoś szukał, to jestem w ubikacji"
14. Pięć dni naprzód mów swoim znajomym, że nie przyjdziesz do nich na imprezę bo nie jesteś w nastroju.
15. Mrucz w windzie.
Wskazówki
dla szefów
Ø Nigdy nie dawaj mi roboty rano. Zawsze odczekaj do 16:00 i dopiero
wtedy mi ją przynieś. Wyzwanie dotrzymania terminu jest dodatkowym
orzeźwieniem.
Ø Jeżeli sprawa jest naprawdę pilna, przybiegaj i przerywaj mi co 10
minut żeby zobaczyć, jak mi idzie. To pomaga, albo jeszcze lepiej, siedź za mną
i doradzaj mi gdy wystukuję swoje na klawiaturze.
Ø Zawsze wychodź nie mówiąc nikomu gdzie się wybrałeś. Stwarza to popis
dla kreatywności gdy ktoś spyta, gdzie jesteś.
Ø Poczekaj na coroczną ocenę i WTEDY mi powiedz jakie powinny być moje
zadania. Wystaw mi nędzną ocenę i daj podwyżkę żeby nikt nie powiedział że mi
nie przyrosło. W końcu i tak nie przychodzę tu dla pieniędzy.
Ø Jeśli zlecasz mi więcej niż jedną sprawę, nigdy nie mów mi, co jest
priorytetem. Lubię się miotać.
Ø Przyłóż się do tego, abym zostawał po godzinach. Uwielbiam moje biuro i
naprawdę nie mam gdzie pójść ani co robić. Nie ma życia poza pracą.
Ø Jeśli moja praca cię zadowala, trzymaj to w tajemnicy. Jakby się to
wydało, to by mogło oznaczać awans.
Ø Jeśli ci się nie podoba moja praca, powiedz o tym wszystkim. Lubię jak
moje nazwisko pada przy rozmowie. Urodziłem się aby mnie chłostać.
Ø Jeżeli dysponujesz specjalną instrukcją, jak wykonać jakąś robotę,
nigdy jej nie zapisuj. Najlepiej trzymaj ją z dala ode mnie aż pracę niemal
ukończę. Nie ma sensu mi mieszać jakimiś użytecznymi podpowiedziami.
Ø Nigdy nie przedstawiaj mnie ludziom, z którymi właśnie przebywasz. Nie
mam prawa nic wiedzieć. W łańcuchu pokarmowym firmy jestem planktonem. Jak się
potem na nich powołasz, moja błyskotliwa inteligencja bez trudu ich sobie
skojarzy.
Ø Opowiadaj mi o swoich małych kłopocikach. Nikt inny nie ma zmartwień i
miło jest się dowiedzieć, że ktoś ma w życiu gorzej. Uwielbiam zwłaszcza te
gadkę, że musiałeś zapłacić taki duży podatek za tę premię zeszłoroczną, którą
ci przyznali za to że byłeś takim dobrym szefem.
- Szefie, przyszedł ten
e-mail do pana!
- Dobrze, niech
wejdzie…
Do urzędu wchodzi petent i chce jakoś zagaić:
- O! Ile tu much
lata!
Na to urzędniczka:
-Dokładnie 49. Ta po
lewej przy obrazie jest kulawa…
Mylić się jest rzeczą ludzką. Obwiniać innych - masz potencjał na menadżera...
Horoskop
dla Firmy
MARKETING: Jesteś
ambitny ale głupi. Wybrałeś ten kierunek aby uniknąć uczenia się konentrując
się za to na piciu i imprezach – czyli z grubsza na tym, co stanowi obecnie
twój podstawowy zakres obowiązków. Najmniej kompatybilny ze: Sprzedażą.
Sprzedaż: Najbardziej leniwy ze wszystkich znaków, często
opisywany jako „marketing bez stopnia naukowego”, jesteś naturą zorientowaną na
siebie a przy tym paranoiczną. Dopóki ktoś nie zadzwoni do ciebie z błaganiem
abyś odebrał swoje pieniądze -wolisz unikać kontaktów z „klientem”, aby móc się
skoncentrować na „aspekcie całościowym”. Przez całe życie poszukujesz dowodów
uwielbienia za swą aktywność na polu sportu (dyscyplina dowolna).
TECHNOLOGIA: Niezdolny do kontrolowania czegokolwiek w swym życiu
osobistym, zadowalasz się całkowicie kontolowaniem wszytskiego co dzieje się w
twym miejscu pracy. Czasem nawet ty SAM nie rozumiesz tego co gadasz, ale kto
się na tym pozna!? Napisane jest iż Pokorni odziedziczą Ziemię.
Inżynieria:
Jeden z dwóch znaków, które faktycznie studiowały w szkole, mówi się że 90%
ogłoszeń w dziale „praca” jest autorstwa inżynierów. Możesz być z siebie
zadowolony: twoje biuro zwykle jest pełne najnowszych „ergodynamicznych”
gadżetów. Ale i takl wszyscy wiemy co cię przyprawia o bóle nadgarstków...
KSIĘGOWOŚĆ: Jedyny znak, który uczył się w szkole, jesteś
najczęściej uodporniony na politykę kadrową. Jesteś osobą wzbudzającą
największy strach w firmie. Wskutek twychniespotykanych przymiotów
organizacyjnych, większość plotek na twój temat głosi że jesteś całkowicie
popieprzony.
Dział Osobowy: Jak na
ironię jeśli zważyć na dostęp do najściślej poufnych informacji, masz ciągoty
do bycia największym plotkarzem w firmie. Najprawdopodobniej mniej od ciebie
pracuje jedynie marketing. Nie jesteś w stanie odpowiadać dziś na żadne telefony
bo musisz iść do fryzjera, zjeść lunch ORAZ wysłać e-maila!
Średni szczebel/Szefowie
Działu/Szefowie Zespołu: przebiegli
podrzynacze gardeł, jednak zupełnie bez kręgosłupa. Jesteś skazany na swoje
stanowisko po kres swoich dni. Niezdolny do podjęcia najmniejszej choćby
decyzji. Mierzysz swą wartość ilością spotkań, na jakie zdołasz się wkręcić.
Nejlepiej jak się dobierzesz w małżeńskim stadle z jakimś innym „szczeblem
średnim” bo wszyscy w twoim otoczeniu to „szczebel średni”.
DYREKCJA: przebiegli
podrzynacze gardeł, jednak zupełnie bez kręgosłupa. Jesteś skazany na swoje
stanowisko po kres swoich dni. Niezdolny do podjęcia najmniejszej choćby
decyzji. Mierzysz swą wartość ilością spotkań na jakie zdołasz się wkręcić.
Nejlepiej jak się dobierzesz w małżeńskim stadle z jakimś innym członkiem
„Dyrekcji” bo wszyscy w twoim otoczeniu to „Dyrekcja”.
Dział obsługi klienta: Pogodny, radosny, pozytywnie do życia nastawiony,
jesteś o mały włos od odebrania sobie życia. W dzieciństwie niewielu was prosiło
pod choinkę o taką małą kabinkę z zestawem słuchawki z mikrofonem żeby bawić
się w “dział obsługi klienta”. Stale pomijany przy awansach, najlepiej
zrobisz sypiając ze swym szefem/szefową.
KONSULTANT: 666
Bardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem.
ReplyDelete